Witajcie kochane,
W końcu udało mi się sklecić kursik dla Was.
Wiem,że jest długo wyczekiwany za co bardzo przepraszam. Mam nadzieję,że uda mi się Wam to zrekompensować.
Ponieważ przy pierwszym kursie był niezły bajzel pozwolę sobie umieścić wpierw kolejność wykonywanych działań,a potem uwiecznić to poniżej fotkami.
Zaczynamy:
1. Potrzebujemy nowego mebla surowego lub wcześniej oczyszczonego ze starych powłok lakierniczych. Jeśli stylizujecie stary mebel pamiętajcie o ówczesnym, odpowiednim przygotowaniu go do patynowania.
Otóż (przy starym):
-usuwamy starą farbę przy użyciu preparatu do usuwania starych powłok lakierniczych (polecam CASTO z Castoramy- i tu wybieracie albo do olejnej, akrylowej itd.). Kładziemy dość grubą warstwę. Najlepiej później owinąć mebel folią strech to lepiej przyjmuje.
Po jakiś 2 godzinach ściągamy farbę metalową szpachelką malarską.
- następnie oczyszczamy mebel benzyną ekstrakcyjną i przecieramy watą stalową- ładnie uwidocznimy w ten sposób słoje.
Ja ponieważ patynuję nowy mebel zaczynam od tego momentu:
2. Nakładamy bejcę wodną (gąbką lub tetrą) na całą powierzchnię i pozostawiamy do wyschnięcia
3. Na wyschniętą powierzchnię nakładamy podkład, który stosujemy do zabezpieczenia/zaimpregnowania bejcowanego drewna
4. Kolejny etap to nałożenie wosku wybielającego do drewna, który wcieramy gąbką lub pieluszką tetrową-zostawiamy z jakąś godzinkę,aby wosk stwardniał
5. Ostatni etap to nałożenie wosku przy pomocy waty stalowej.
Ja wykonuję tutaj dwa etapy. Nakładam wosk w kolorze (najczęściej rdzawym) a potem wosk bezbarwny w celu zabezpieczenia warstw. Kolorowy nakładam po to,aby nadać drewnu akcentu kolorystycznego.
Poniżej zdjęcie przedstawiające drewno z pigmentem i bez.
To by było na tyle.
Nazwałam tą patynę "starzejącą",gdyż z biegiem czasu zmienia swoją barwę i sprawia,że mebel wygląda na prawdę jakby był stary,a nie pokryty patyną rok wcześnie (patrz fotka).
Buziaki i mam nadzieję,że Wam się w czymś przyda.
Jakbym były jakieś pytania lub o czymś na fotkach zapomniałam piszcie.
Magda
Potrzebne będą:

Sosnowa deska-bok komody.

Bejsca wodna w kolorze Wenge. Potem kładę impregnat (bezbarwny).

Biały wosk nakładam na całą deskę. Czekam,aż stwardnieje.


Wata stalowa.

Wosk z kolorem. Używam Starwax ciemny orzech. Zobaczcie jak zmienia się kolor.

Wosk do wykończenia. Najlepiej bezbarwny. Ja używam Starwax.


Efekt po nałożeniu ostatniego wosku bezbarwnego. Bardzo podobają mi się końce drewna,gdzie wyraźnie została większa ilość białego wosku.

Deska po. Z lewej strony u góry widać różnice między dodaniem wosku z kolorem. Z prawej natomiast tylko wosk bezbarwny.

Patyna wosk bezbarwny.


Patyna z zastosowaniem dodatkowego wosku w kolorze.



Patyna na nowej, rocznej półce.

Patyna na starym blacie stołu.