piątek, 30 grudnia 2011

Zdecydowanie najlepszego....



.... 2012 i oby nie ostatniego :P
*dla nie wtajemniczonych-kończy nam się kalendarz Majów :D


Kochane,

Korzystając z chwilki spokoju chciałabym Wam życzyć najlepszego oraz pełnego życiowej słodyczy roku 2012.
Aby to co nie możliwe stało się proste i osiągalne.
Aby niczego Wam nie zabrakło i aby każdy dzień był wypełniony miłością.
Tym którzy tej miłości niestety nie mają życzę,by ją odnaleźli i byli szczęśliwi.
Przesyłam Wam dużo siły, wiary w lepsze jutro, a przede wszystkim wiary w siebie i swoje możliwości.

Jednym słowem,aby ten rok był lepszy.

Witajcie go hucznie lub w gronie najbliższych.
Ja w tym roku zdecydowanie wybieram czas z rodziną i tak zamierzam spędzić Sylwestra.

Buziaki dla Was.
Madzia

środa, 21 grudnia 2011

Skromne życzenia świąteczne :)

Wszystkiego Najlepszego Kochane:*

Życzę Wam,

Aby każda z Was tym roku poczuła magię Świąt.
Żeby żadna,ale to żadna nie dostała rózgi :D

Życzę Wam,

Abyście były radosne i zdrowe bo to w dzisiejszych czasach najważniejsze.
Iiiii, by te Święta były spędzone w rodzinnym gronie.

Dzieląc się opłatkiem będę o Was pamiętać.

Trzymajcie się i do napisania za tydzień :*
Madzia



Bombeczki w klimacie świątecznym:



I dla miłośniczek kuchni:



Wszystko z najnowszej,świątecznej kolekcji Cath Kidston.
Szkoda,że nie ma jej w Polsce.Nie można było prosić Gwiazdora :( buuuuuuu

czwartek, 15 grudnia 2011

Jesteście Wielkie serdecznie Wam dziękuję :*

Witajcie kochane,

Wciąż napływają do mnie listy z biletami dla chłopca o imieniu Wiktorek (wczoraj się dowiedziałam hihihihi). Napisałam maila do Julii jego mamy, która sama zapomniała,że mnie o nie prosiła :) i nie ma się co dziwić bo czeka na drugiego dzidziusia. Już nie długo rozwiązanie,więc szykuje się do porodu :)
Ucieszyła się bardzo,że pamiętałam i,że Wy też jesteście ze mną :*
Dlatego też chciałabym na łamach mojego bloga bardzo Wam podziękować za pomoc w zbieraniu bilecików, migawek, zdjęć.
Jesteście cudowne!!!
Mały na pewno się ucieszy i powiem szczerze,że chciałabym zobaczyć jego minę:P

Dziękuję również za karteczki świąteczne i upominki w tym szydełkowe gwiazdeczki Od Mamusika) oraz duże serducho, które otrzymałam od Martusi (martadr-zaraz podlinkuję).

Dziewczyny piszcie mi tu zaraz od kogo wsio bo pomieszałam koperty :( ehhhh taka ostatnio zakręcona jestem i opowiem Wam śmieszną anegdotkę z mojego życia hihihhihi.
Wczoraj rozmawiając z moją siostrą przez telefon mówię do niej "Martuś poczekaj ja zaraz do Ciebie zadzwonię tylko kurcze nie moge znaleźć w torebce telefonu" na co ona mi odpowiada "pipko jedna a Ty przez co niby ze mną rozmawiasz?".
Fajnie co :D ?
No taki ostatnio ze mnie rozbity człowiek jest :P

ps Tak sobie pomyślałam,że zrobię pościka,gdzie będzie można złożyć Wiktorkowi życzenia, które potem dołączyłabym do biletów (jutro wysyłam). Co Wy na to? To fajny pomysł,czy zbyt dużo szczęścia na raz ;)




buziaki
Magda

poniedziałek, 12 grudnia 2011

Nowości.

Witajcie kochane,

Jutro o godzinie 15 będzie można zakupić w moim sklepie niżej pokazane produkty.
Dlaczego piszę o której godzinie....?
Otóż dla pierwszych 10 zakupów ustaliłam w sklepie 10% zniżki na cały asortyment.
Dlatego kto pierwszy ten lepszy,a myślę,że warto :)

Są jeszcze dwie nowości. Domek na szpuleczki z surowej, grubej sklejki do samodzielnego zdobienia oraz pudełko na jajka.
Przedmioty oczywiście mojego projektu.
W domku specjalnie zabudowałam daszek,aby można było zrobić na nim jakiś ładny dekor lub napis.
Wkrótce będę również umieszczać tutaj prototypy ozdobione wg mojego pomysłu,abyście mogły zobaczyć jak można je sobie fajnie zrobić i do czego wykorzystać.
Jeśli ktoś nie potrafi wykonać takiego przedmiotu osobiście będzie mógł gotowy zakupić u mnie w sklepie w kategorii "Produkty gotowe".

Ściskam Was mocno,
Magda


czwartek, 8 grudnia 2011

I'm back....

No może tak nie do końca,ale się staram.

Ostatnio doszłam do wniosku,że to nie dom, dzieci i związane z tym obowiązki mnie wkurzają,czy męczą,ale fakt,że jestem po prostu, najzwyczajniej w świecie zmęczona.
Zbyt dużo rzeczy miałam ostatnio na głowie.
Zamykałam sklep i wyprzedawałam towar w tym robiłam 200sztuk towaru dla Asi i miałam na to tylko 2 tygodnie.
Potem 9 dniowy projekt w Bydgoszczy,a tam 20 sztuk mebli do stylizacji.
Kilkanaście innych rzeczy w tym moje projekty do nowego sklepu.
W tym wszystkim niestety nie miałam wakacji i nie było czasu na zresetowanie :(
No i na koniec kiermasz świąteczny mojego dziecka,gdzie przyznam się szczerze zaszalałam.
Były też wcześniejsze przygotowania do kiermaszu z kilkoma dzieciaczkami w klasy Ryśka (fotki poniżej). Adaś również brał udział :P
Uszyłam na prawdę bardzo dużo (aż cały duży kosz z górką :).
Rysiu strasznie nalegał,że chce się nauczyć szycia na maszynie,więc go dopuściłam do niej z efektem takim,że oczywiście uszył parę rzeczy, ale też zepsuł mi maszynę :(

Wydziergałam również dla moich klientek parę rzeczy: dwie girlandy zawieszki, dużego ślimaka poduszkę samolot, proporczyki do zawieszenia.
Zdjęcia jak zwykle pozostawiają wiele do życzenia,ale albo mam aparat do d... i czas sprawić sobie drugi (choć ten jest nowy:( lub nie potrafię się nim obsługiwać (obstawiam jednak nr 1 :)

Dziewczyny. Bardzo Wam dziękuje za słowa otuchy w poście niżej.
Chyba już nie muszę mówić,że jesteście WIELKIE i bardzo lubię i szanuję w Was to,że zawsze,ale to zawsze mogę na Was polegać :*
Dziękuję!!!!

Zapraszam do oglądania i biegnę posprzątać mój armagedon :D
buziaki

Tworki kiermaszowe i nie tylko. Zapierałam się,że nie będę szyła kwiatków. Jak żaba błota,ale to było silniejsze ode mnie. Więc sorka,ale pierwszy raz coś skopiowałam :D













Dla moich klientek:






Ryś przy machinie:P

Wspólne przygotowania do kiermaszu :)


piątek, 2 grudnia 2011

Ale radocha.......

Stało się to wczorajszego dnia.
Normalnie nie jedną z nas pewnie by krew zalała,ale jak ja to wczoraj zobaczyłam to myślałam,że padnę ze śmiechu :D
Otóż wczoraj wrzuciłam sobie pranie. Delikatne z najniższą temperaturą oraz bez wirowania.
A w pralce moje najlepsze sweterki. Takie delikatniutkie co to niby w pralce można,ale wiecie....z ogromnym UWAGA na wszystkie pralkowe funkcje.
No, więc funkcje wszystkie spełnione,ale pech chciał,że w trakcie zajmowania się obowiązkami domowymi TU mycie garów nie zauważyłam,że mój smyk lubiący kombinować ustawił mi pralkę na 90 stopni :(

Ehhhhhh byście widziały moje zdziwienie jak wyciągałam sweterki z pralki :)
Przez chwilunię dosłownie była mała konsternacja,a potem taki śmiech,że zalewałam się łzami.
Słuchajcie... ja jeszcze nigdy w życiu nie widziałam tak idealnie sfilcowanych swetrów hahahahaah, no i takich malutkich!!!!! szok.
No,więc nie jedna z nas by już zera widziała :) a ja prawie tarzałam się ze śmiechu. Do dziś czuję efekty uboczne w postaci bólu zanikającego już mięśnia brzusznego :P

No,ale ponieważ sweterki trzeba jakoś teraz wykorzystać wpadłam na pomysł,że uszyje do nich lale.
Więc w sumie stało się dobrze bo wkładki wychodzą mi nawet dobrze,ale z szyciem ubrań mam ogromne problemy.

Ja z tych co bez szablonów raczej nie ruszą tematu :(

Więc tak o to tym optymistycznym akcentem zaczęłam sobie dzisiaj dzień.

ściskam Madzia

ps załączam fotkę jednego z sweterków-nie, nie to żadne filcowe dzieło hehehehe. Ten sięgał mi za pupę i zapomniałam odpiąć kwiatka,którego dostałam od Madzi. Na szczęście nie ruszony :D
Trzymany w rączkach przez Ryśka. Fajny jest co nie?

Popularne posty