czwartek, 8 grudnia 2011

I'm back....

No może tak nie do końca,ale się staram.

Ostatnio doszłam do wniosku,że to nie dom, dzieci i związane z tym obowiązki mnie wkurzają,czy męczą,ale fakt,że jestem po prostu, najzwyczajniej w świecie zmęczona.
Zbyt dużo rzeczy miałam ostatnio na głowie.
Zamykałam sklep i wyprzedawałam towar w tym robiłam 200sztuk towaru dla Asi i miałam na to tylko 2 tygodnie.
Potem 9 dniowy projekt w Bydgoszczy,a tam 20 sztuk mebli do stylizacji.
Kilkanaście innych rzeczy w tym moje projekty do nowego sklepu.
W tym wszystkim niestety nie miałam wakacji i nie było czasu na zresetowanie :(
No i na koniec kiermasz świąteczny mojego dziecka,gdzie przyznam się szczerze zaszalałam.
Były też wcześniejsze przygotowania do kiermaszu z kilkoma dzieciaczkami w klasy Ryśka (fotki poniżej). Adaś również brał udział :P
Uszyłam na prawdę bardzo dużo (aż cały duży kosz z górką :).
Rysiu strasznie nalegał,że chce się nauczyć szycia na maszynie,więc go dopuściłam do niej z efektem takim,że oczywiście uszył parę rzeczy, ale też zepsuł mi maszynę :(

Wydziergałam również dla moich klientek parę rzeczy: dwie girlandy zawieszki, dużego ślimaka poduszkę samolot, proporczyki do zawieszenia.
Zdjęcia jak zwykle pozostawiają wiele do życzenia,ale albo mam aparat do d... i czas sprawić sobie drugi (choć ten jest nowy:( lub nie potrafię się nim obsługiwać (obstawiam jednak nr 1 :)

Dziewczyny. Bardzo Wam dziękuje za słowa otuchy w poście niżej.
Chyba już nie muszę mówić,że jesteście WIELKIE i bardzo lubię i szanuję w Was to,że zawsze,ale to zawsze mogę na Was polegać :*
Dziękuję!!!!

Zapraszam do oglądania i biegnę posprzątać mój armagedon :D
buziaki

Tworki kiermaszowe i nie tylko. Zapierałam się,że nie będę szyła kwiatków. Jak żaba błota,ale to było silniejsze ode mnie. Więc sorka,ale pierwszy raz coś skopiowałam :D













Dla moich klientek:






Ryś przy machinie:P

Wspólne przygotowania do kiermaszu :)


30 komentarzy:

  1. Kochana masz prawo czuć się zmęczona, aż mi oczy wyszły jak czytałam ile to rzeczy zrobiłaś w tak krótkim czasie, podziwiam i teraz proponuję odpoczynek od robótek do końca roku, bo to w końcu ma być przyjemność a po takim odpoczynku umysł bardziej się rozjaśnia i otwiera na nowe pomysły :)))Kiermasz pewnie będzie bardzo udany :)) Buziaki!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Z jednej strony to tylko sie cieszyc ,ze interes kwitnie i zamowien nie brakuje.No ale szczerze Cie rozumiem ,w pewnym momencie czlowieka wszystko przerzasta i hobby przestaje byc przyjemnoscia.Szczerze podziwiam ,ale efekty sa super,synio jak sie patrzy maly krawiec rosnie.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. o matko, Kobieto kochana... SZACUN! SZACUN! SZACUN! jak tu się dziwić zmęczeniu organizmu?? toż to szal ciał dosłownie... Cudności przyszykowałaś :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. fajnie ,że jesteś;-) Ty jestes jak mała fabryczka, produkujesz produkujesz, końca nie widac;-) piekne rzeczy,superowskie.POZDRAWIAM SERDECZNIE

    OdpowiedzUsuń
  5. No i taką Cie lubię :) pełną energii i nie poddającą się :))
    Przedmioty na kiermasz słodkie, już był czy dopiero będzie??
    Uściski kochana!
    I daj sobie czas na odpoczynek!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Madziu ale szalejesz , naprawdę czasami przy stopuj jeszcze nie widziałam na raz tyle uszytch rzeczy mój faworyt ślimak w berecie cudeńko , dla Rysia gratulacje bo ja łamaga maszynowa jestem i ręcznie poszewki na poduchy szyje echhh :) buziaki

    OdpowiedzUsuń
  7. Cieszę sie , że zebrałaś sie i czym prędzej zajęłas ręce:) spod których wyszły piękne ozdoby i dekoracje ! super! a zdjęcia , jak dla mnie są bardzo fajnie zrobione:) pozdrawiam Cię Madziu-Marta
    p.s. jutro wysyłam te bileciki :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja za to pokopałam ustawienia w moim aparacie :/

    a Twoja twórcza niemoc chyba na mnie przeszła :P dzięki nie a tylko raz czy dwa do mnie maila napisałaś. Żartuje oczywiście :) Pisałam maila do Ciebie wczoraj ale raz dorastałam zwrot a za drugim razem to już sama nie wiem czy to zwroty był czy doszedł .. ??


    Poza tym podziałaś jak rakieta i mnóstwo stworzyłaś pełen szacun!

    OdpowiedzUsuń
  9. wow O_O! Ile tego! I wszystko śliczne ^^. Kobieto, podziwiam Cię.
    Poza tym, nic dziwnego że jesteś zmęczona :P Ja w takim natłoku spraw pewnie straciłabym głowę i wszystko zawaliła ><".
    Olej armagedon, nie ucieknie (no chyba że już jest w takim stanie, że ucieka :P ale jakoś nie sądzę :P). Odpocznij, jak to pięknie ujmują po angielsku - take your time :).
    Cieplutkie pozdrowienia przesyłam ^^

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetnie że wróciłaś :-)
    Ozdoby śliczne zrobiliście , pewnie i radochy było co nie miara :-)
    Ja też coś mam dla fana MPK , podeślę Ci listem na początku przyszłego tygodnia :-)
    pozdrawiam cieplutko i buziaki ślę :-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziewczyny dziękuję. Kiermasz już był i zagarnęliśmy 550zł. Bardzo się cieszę. Jesteśmy na drugim miejscu. Pierwsze to 1000 ale nie ma się co dziwić bo stali na pierwszym miejscu,a my na szarym końcu :P
    Nieskromnie powiem hehehehehe,że się sprzedało dużo z moich rzeczy,ale też kilka zostało,dlatego zamierzam to dalej sprzedać i wspomóc naszą klasę. Tylko ciiiiiiiii :P

    AL - przepraszam nie chciałam Ciebie zarazić :(

    Rzeczywiście padł mi mail, dlatego tymczasowo wysyłajcie do mnie maile na mroziewska@op.pl
    Coś mi dzieciaki przy kompie zakombinowały :(

    Buziaki dla Was i jeszcze raz dziękuję.
    Madzia

    OdpowiedzUsuń
  12. Sylwia,a Ty mi nie wysyłaj tylko na kawę wpadaj :D

    OdpowiedzUsuń
  13. ale przerób :)
    bałwany i ślimoki przecudne :D
    buziaki kobieto pracująca
    Kasia

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajnie ze wrocilas i od razu w jakim stylu, wow!
    Te rzeczy sa swietne i jak ich duzo, podziwiam:)
    sciskam

    OdpowiedzUsuń
  15. O rany, to i ja pędzę do roboty ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Przepracowanie, a teraz jeszcze pogoda robią swoje - nic tylko zapaść choć na chwilkę w sen zimowy ;) JA przynajmniej mam taką ochotę co wieczór, ale rano znowu trzeba wstać i nakarmić bąble :)
    Ale jak widać nie próżnowałaś :) Ślimaki są przecudne!
    Podziwiam i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. wow ale się napracowałaś jest co podziwiać bo wszystko jest wspaniałe ja natomiast mam 90 kartek świątecznych zamówionych na poniedziałek a mam dopiero 55 i jakieś 160 m2 ścian boazerii do pobielenia dwukrotnie hihihi,ale cieszę się ,że wróciłaś. ślimaki są przepiękne aż by się też tak chciało umieć uszyć:)

    OdpowiedzUsuń
  18. No właśnie, jakże często można się spalić - gdy w taki wir pracy ponad siły człowiek wpada...
    Ale widzę sytuacja opanowana, tworzysz nadal piękne prace.
    Fajnie się z dziećmi pracuje:))
    To od nich często trzeba siłę i werwę czerpać;)
    pozdrawiam serdecznie,
    K.

    OdpowiedzUsuń
  19. nooo back to basic:)
    wreszcie....

    się spisałaś:)
    ściskam:*

    OdpowiedzUsuń
  20. no jak patrzę na te Twoje dzieła, to jestem pewna, ze zasłużyłaś na wspaniały wypoczynek:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Cześć Madziu!poszalałaś na całego 200% normy to mało powiedziane, Ty chyba zrobiłas 500% w ciągu ostatnich miesięcy - nie ma się więc czemu dziwić, że energia Ci się wyczerpała, potrzebujesz odpocząć!!! piękne rzeczy stworzyłaś, ale musisz troszkę poleniuchować, żeby z nową energią tworzyć dalej! Ściskam Cię mocno!

    OdpowiedzUsuń
  22. Fajnie, że jesteś z powrotem Kochana:) Tak trzymać! Twoje prace - cudne, zakochałam się w Bałwankach. No słodziaki są po prostu:))
    Cieplutko pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  23. Madziu, nawet "kobieta pracująca" by przy Tobie wysiadła. Skąd miałaś tyle siły? Nic dziwnego że jesteś wykończona, teraz czas na zasłużony odpoczynek:).
    Serducha z pomarańczą i wanilią są prześliczne:).
    Powiedz, czy suszone owoce wystarczy tylko ususzyć, czy trzeba je utrwalić?
    Mogę podgapić Twój pomysł? proszę,proszę;).
    buziaki. Magda.

    OdpowiedzUsuń
  24. Produkcja na szeroką skale. brawo.
    Wszystko fajne i taka duza ilosc. ślimaczki mnie zauroczyly-super sa.
    wogole wszystko fajne masz.
    buziole

    OdpowiedzUsuń
  25. hej hej.
    Pewnie podpatrujcie nie ma problemu bo ja sama dużo zerżnęłam :P

    Z resztą to wszystko jest w książkach tildowych i gazetach typu Contry Home lub Country Home/Country Living i w Samplerze.

    kluczyki- te suszki to gotowce. Ja je dostałam od koleżanki specjalnie na kiermasz,ale wiem,że można takie kupić w sklepach/hurtowniach ogrodniczych.

    OdpowiedzUsuń
  26. Wracaj do nas!bo blogowy świat bez Ciebie nie istnieje:))
    buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  27. Mateczko kochana,az sie wierzyc nie chce ze tyle rzeczy zrobilas! pracowita i zdolna kobietka z Ciebie :)
    ozdoby siateczne p-rz-e-s-ł-o-d-k-i-e

    OdpowiedzUsuń
  28. twoje ostatnie dwa posty nie wychodza mi z glowy - podziwiam cie za odwage, ze powiedzialas publicznie: moj swiat to nie tylko rozyczki i slodkie wzorki. to bardzo trudne, doswiadczam tego codziennie na wlasnej skorze, praca, dom, dzieci, obowiazki, moze jeszcze jedna praca...a gzies tam ta paja i marzenia... kobiety sa niesamowite!!!
    pozdrawiam bardzo goraco!!!

    OdpowiedzUsuń
  29. witaj, dziś znalazłam Twój blog i bardzooo mi się podobają Twoje prace :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  30. dziękuję dziewczyny za miłe słowa.
    wiem,że nie jest łatwo mówić o swoich problemach publicznie,ale ze mnie już jest taki człek,że muszę wylać swoje żale. Potem czuję się lepiej i ma Was,a Wy mi zawsze pomagacie za co bardzo dziękuję.
    Kasiu cieszę się,że podobają się Tobie moje prace.
    :**

    OdpowiedzUsuń

Popularne posty